Identity

21/11/2022

Nigdy nie mieliśmy szczęścia do dobrych sesji fotograficznych oddających w pełni naszą tożsamość. Szliśmy na łatwiznę i robiliśmy sobie zdjęcia typu - „a teraz przyjmujemy posępne miny nr. 6”. Cześć z nas pochodziła z metalowych środowisk, więc oczywiście nie obyło się bez wmawiania i sobie i całemu światu, że najlepiej wyglądamy, jak jesteśmy śmiertelnie poważni. Większość zespołów tak zresztą robiła, to my też.

Kłóciło się to potem z naszymi koncertami, bo na koncertach aż tak poważni nie jesteśmy. To znaczy jesteśmy, ale mamy do siebie dystans. I ten dystans - mamy nadzieję - widać, zarówno w naszych interakcjach z publicznością jak i między sobą.

Nowy album, którego w całości posłuchacie już 20 stycznia, otwiera nowe możliwości. Skoro rozmawiamy na nim o tożsamości, warto się przy okazji zastanawiać nad tym jak jesteśmy postrzegani przez innych i do jakieś bańki trafiliśmy. Każdy z nas. Czy na pewno jesteśmy postrzegani tak jak tego chcemy? A jeśli nie, to dlaczego tak się dzieje? W naszym przypadku z pewnością wiele zawdzięczamy również temu jak prezentowaliśmy się na naszych zdjęciach promocyjnych.

Dzisiaj jak już widzicie nie należymy do zespołów, które przyjmują tylko posępne miny numer 6. Duża jest w tym Wasza zasługa, bo jednak czujemy się przez Was akceptowani, dzięki czemu możemy być sobą, a dodatkowo, mimo tych wszystkich lat i różnego rodzaju wzlotów i upadków, chyba się jednak jeszcze trochę lubimy.

PS.1 Czerń jest nam bliska, więc z niej nie rezygnujemy, ale czerń nie musi kazać nam się zachowywać tak jak większość rockowych zespołów w czerń ubrana.

PS.2 Już w następnym tygodniu zaprezentujemy Wam nowy singiel i nowy teledysk nawiązujący bardzo mocno do dzisiejszego zdjęcia.

Zdjęcie Radek Zawadzki